Chyba skończę z tym blogiem. Spierdoliłam go od początku Nie no, może prolog mnie zadowalał, ale reszta jest spieprzona. Nie zdołam naprawić tej historii, ale wcale to nie oznacza, że przestanę pisać. Przeciwnie, tak łatwo się nie poddam. Prawdopodobnie blog zostanie usunięty w niedziele o 21:00.
Pozdrawiam i przepraszam.